Weź kartkę (otwórz pusty plik) i wypisz tam wszystko to, czym się ostatnio stresowałeś. Zapewne pojawi się tam mnóstwo sytuacji, które były poza Twoją kontrolą. Utknąłeś w korku, podwykonawca nie skończył zlecenia na czas, dziecko się rozchorowało, wykładowca zmienił godziny dyżuru, nie zdążyłeś z nauką czy napisaniem pracy, uciekł Ci autobus, zgubiłeś klucze do mieszkania.
Brak poczucia kontroli sprawia, że czujemy się bezradni, uwięzieni, bez wyjścia. Często powoduje to na tyle silny stres, że emocje biorą górę i wpadamy w panikę, poddajemy się, zamiast szukać konstruktywnych rozwiązań.
Kolejna spora grupa zdarzeń stresujących, to sytuacje, w których musiałeś zrobić całkiem nową rzecz, do której nie czułeś się dobrze przygotowany – spadły na Ciebie nowe obowiązki, szef dołożył Ci dodatkową pracę, musisz pierwszy raz pójść do urzędu, zapisać się na jakieś zajęcia, zacząć się uczyć nowego języka, poznać nową osobę. Wszystko to, co robimy pierwszy raz może wywołać w nas stres, ponieważ nie wiemy co nas czeka. Jeśli dodatkowo brak nam pewności siebie, lub mamy niskie poczucie własnej wartości, stres może zupełnie nad nami zapanować i uniemożliwić działanie.
Poczucie kontroli i przewidywalność to dwa czynniki, które znacząco wpływają na nasz poziom stresu. Jak to możemy wykorzystać, aby spróbować nad stresem zapanować?
Planuj
To zawsze najważniejsza czynność, dająca nam poczucie kontroli. Codzienna lista zadań, zaczynająca się od najpilniejszych czynności, może w znacznym stopniu uratować nas przed stresem. Kolejna rzecz – zawsze zastanawiaj się ILE CZASU zajmie Ci dana czynność. Następnie dodaj do tego BUFOR CZASOWY – co najmniej 1/3 czasu podstawowego. Dopiero wtedy będziesz wiedział kiedy NAJPÓŹNIEJ możesz się zabrać za daną rzecz.
Przygotuj się na najgorsze
Zazwyczaj myślimy albo huraoptymistycznie (na pewno się uda, jakoś to będzie), albo pesymistycznie (na pewno się nie uda). Tymczasem najlepiej zapanujemy nad sytuacją, gdy zastanowimy się co może pójść nie tak i spróbujemy się do tego przygotować! Gdy będziemy pewni, że nic nas nie zaskoczy, poziom stresu znacznie się obniży.
Nie mam na to wpływu
To ostatnia rzecz, którą chciałbyś sobie powiedzieć, ale czasem jedyna możliwa. Są sytuacje, na które rzeczywiście nie mamy wpływu. Spóźniłeś się na autobus? Zamiast przeklinać się w duchu po prostu zastanów się co najlepszego możesz teraz zrobić. Wyciągnij też wnioski na przyszłość (patrz – dwa pierwsze punkty). Stresujesz się wynikami egzaminu, który już napisałeś? Powiedz sobie spokojnie – nie mam już na to wpływu, zrobiłem wszystko co mogłem. I spróbuj zająć myśli czymś innym. To naprawdę bardzo skutecznie potrafi obniżyć poziom stresu.