W ostatnich dniach miałam sporo konsultacji w sprawie nauki czytania. Dzieci w wieku 7-8 lat, każde z nieco innymi potrzebami, ale po wszystkich spotkaniach pojawia się kilka wspólnych wniosków i powodów do westchnięć.
- Dzieci te w jakiś sposób odstają od grupy lub oczekiwań, ale ich umiejętności mieszczą się w normie rozwojowej.
- Są krytykowane przez rówieśników i nauczyciela, mają przyczepioną „łatkę” osoby słabo czytającej.
- Wymaga się od nich więcej, niż są w stanie udźwignąć, a to nigdy nie zachęca do rozwoju, zamiast tego zamyka i podcina skrzydła.
- Ich rodzice czują się bezradni, nie wiedzą jak pomóc dziecku.
- Ich nauczyciele nie mają wystarczającej wiedzy, ani odpowiednio dużo czasu, aby pokierować ich nauką czytania.
Tymczasem
- nauka czytania przebiega w etapach, z których każdy musi być odpowiednio wypracowany, aby można było zacząć pracę nad kolejnym
- dzieci rozwijają się w różnym tempie, liczy się progres, a nie porównanie z grupą
- większość czytanek w podręcznikach dla klas 1 jest zbyt trudna i dzieci mają prawo sobie z nimi nie radzić
Jeśli dziecko ma wyraźne problemy z opanowaniem umiejętności czytania, od dłuższego czasu jest na tym samym etapie mimo ćwiczeń, pojawia się zniechęcenie – warto skonsultować się z osobą, która przeprowadzi diagnozę i pomoże w pokonaniu problemów.
Zgłoś się na konsultację w sprawie nauki czytania.